Informacje

  • Wszystkie kilometry: 5522.60 km
  • Km w terenie: 766.50 km (13.88%)
  • Czas na rowerze: 11d 17h 41m
  • Prędkość średnia: 19.61 km/h
  • Więcej informacji.
liczniki odwiedzin baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bwele.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 12 czerwca 2017

Wilcza Wola i Cholewiana Góra

Mamy już poniedziałek. 
Miał to być dzień odpoczynku po powrocie znad Bałtyku, plan był taki, że w niedzielę ok. 23-ciej miałem być w domu i dlatego miałem klepnięty również urlop na poniedziałek. Wyszło jak wyszło, ale byłem już w pełni sił, więc wybrałem się na wycieczkę w ładne okolice Wilczej Woli. Chciałem dotrzeć na zalew "Maziarnia", a potem przejechać przez Chołowianą Górę.

Cycle Route 4073696 - via Bikemap.net

Prognoza nie była zbyt optymistyczna, po południu zapowiadali burze, więc wyruszyłem po godz. 10-tej. Przejechałem przez Stalówkę, dalej przez Przyszów, oczywiście okrężną drogą, którą poznałem już w zimie, gdyż 3 razy byłem służbowo w tamtejszym tartaku, żeby zamówić drewniane opakowanie do mojego projektu :-)

Potem asfaltówka do Bojanowa, potem miejscowość Spie, w końcu dojeżdżam do Wilczej Woli i tu robię sobie przerwę nad zalewem "Maziarnia". 

To już czerwiec, więc nie ma siły, żeby było brzydko. Kiedyś lubiłem tu przyjeżdżać w lecie "nad wodę", bo miejsca było sporo, a ludzie woleli jeździć w inne miejsca, więc nie było spendów. Jeśli odeszło się nieco na lewo od wjazdu, to na środku jeziora, czy zalewu była fajna mielizna, zresztą zdarzało mi się przepływać i na drugi brzeg. Bywam tu co roku przejazdem na rowerze, ale "nad wodą" już w sumie nie byłem nigdzie od kilu lat.

No dobra, dalej moja droga prowadziła przez Stece, gdzie skręcam w lewo i jadę szutrówką przez las, starając się właściwie kierować, tak żeby trafić do Cholewianej Góry. 
Dojeżdżam do leśniczówki:

i tu popełniam błąd. Zamiast jechać dalej prosto, skręcam w prawo. Droga niby fajna, równy szuter, ale coś za długo się jedzie. W końcu zaglądam w mapy google i okazuje się, że jestem trochę na południe od drogi do Chołowianej Góry. Na domiar złego, dobry szuter się kończy i pozostają dwie możliwości: albo wrócić się jakieś 5-6km, albo przedzierać przez chabździe. Wybieram to drugie :-)


W najgorszych miejscach zdjęć nie robiłem, bo wszędzie czaiły się różne latające stwory, zresztą... Co to za chabździe? Przyszłość dopiero pokaże mi co to znaczy chabździowisko.

Fakt, pocięły mnie jakieś komary, dostałem też trochę od pokrzyw, ale w końcu ukazała się droga szutrowa do Chołowianej Góry.

Dalej był już asfalt.

A w Chołowianej Górze i w okolicach już zaczyna się robić fajnie. Niewielkie pagórki dodają uroku okolicy. Niestety się chmurzy, a do tego zdjęcia nie oddają tego co widzi się na żywo. Ale zapewniam, że to co widać poniżej to pagórki :-)




Bardzo fajnie. Niestety chmur coraz więcej i trzeba się zbierać nieco szybciej.

Chołowiana Góra położona jest na tych wzgórzach. Ładna, malownicza miejscowość, mijam jeszcze kościół:

, po czym szybko jadę dalej. 

Fajnie jest jeszcze w okolicach miejscowości Pogorzałka, tam również mamy fajne wzgórza:


Z Pogorzałki kieruję się w kierunku Jaty, Sójkowej, potem wąskim asfaltem w kierunku Maziarni, dalej skrótem na Hutnik i tu już robię to dosyć szybko. Na samym końcu łapie mnie delikatna mżawka, a po 10-ciu minutach od powrotu do domu już leje. Wieczorem, po wszystkim wyjeżdżam jeszcze w las, na małą 20-km rundkę, ale zapominam telefonu :-) 
Oficjalnie prawie 90km, łącznie jakieś 110. Tak chyba najlepiej zaleczyć "kaca" po nadmorskim niepowodzeniu :-)

Dodatkowo, w ten dzień dowiaduję się, że w czerwcu tak nie poszaleję. Dostaję fuchę w firmie, z którą kiedyś już współpracowałem. Do końca miesiąca pozostają tylko weekendy, ale coś za coś :-)
  • DST 86.24km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:56
  • VAVG 21.93km/h
  • VMAX 34.19km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Kross Evado 6.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Jadę na Wilczą Wolę juz drugi tydzien i...dojechac nie mogę jakos.. Zawsze albo coś innego wypadnie albo się pogoda zrypie...
MarqoBiker
- 20:05 środa, 28 czerwca 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl