Informacje

  • Wszystkie kilometry: 5522.60 km
  • Km w terenie: 766.50 km (13.88%)
  • Czas na rowerze: 11d 17h 41m
  • Prędkość średnia: 19.61 km/h
  • Więcej informacji.
liczniki odwiedzin baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bwele.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 20 kwietnia 2019

Przedświątecznie w Lasy Janowskie

Uzupełnię kilka wpisów korzystając z wolnego czasu.

Wycieczka z przedświątecznej soboty. Pogoda była ładna, było słonecznie, dlatego wyruszyłem w Lasy Janowskie. Celem była Bomba, a żeby się nie motać wykorzystałem do nawigacji Garmina. 
Cycle Route 4903030 - via Bikemap.net

Jadę przez Ludian, dalej od południa mijam Kochany, Dębowiec i Rezerwat Imielty Ług. Dalej jadę w kierunku Pikul, skąd wykręcam na asfalt prowadzący z Gwizdowa do Modliborzyc, mijam Ciechocin i wjeżdżam w las w okolicy miejscowości Świnki.


W lesie już zielono. Co prawda od wycieczki minęło już 2 tygodnie i obecnie jest jeszcze bardziej zielono, ale wtedy taki widok już bardzo cieszył.


Jest i Bomba. Mały staw o średnicy ok 10m, powstał podczas II Wojny Światowej jako skutek upadku rakiety V-2. Rakiety te był testowane na poligonie w Bliznie koło Kolbuszowej i któraś zeszła z kursu i trafiła tu. Stało się to w 1944 roku. Jakieś 500m od tego miejsca znajduje się miejscowość Świnki, więc nie brakło wiele i mogło być nieszczęście.

Dalej jadę przez las wytyczoną wcześniej w domu trasą. Celem jest grupa stawów znajdująca się w pobliżu miejscowości Brzeziny, a potem Maliniec.


Lubię jechać w tym kierunku, ale zawsze motam się w dwóch miejscach. Pierwszy z zakrętów - należy skręcić w prawo, drugi - w lewo.


W oddali staw Łopata i autobus, z którego ktoś zrobił sobie altankę.

Drogi nawierzchnię mają różną, sporo jest piachu.

Bez szerokich opon nie przejedziesz. Mimo, że w okolicy sieć leśnych dróg jest dosyć gęsta, najczęściej wyglądają one właśnie tak. Ruchu dużego tu nie ma, jeżdżąc tędy po raz któryś, raz tylko minąłem jakiś traktor. 


I oto ostatni staw - Piskornik. Teraz obieram kurs na Maliniec.

A w Malińcu niespodzianka.

Pierwszy raz w tym roku sprowadzili piwo Lubelskie. 

Droga powrotna to już standard. 
Co do wycieczki, to później żałowałem, że nie wyjechałem wcześniej i nie zrobiłem większego dystansu po lesie. Budząca się do życia przyroda dodaje energii i tego typu wycieczki dają niezłego kopa.
  • DST 72.23km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 20.35km/h
  • VMAX 32.92km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Canyon Grand Canyon Al 6.9 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa byloi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl