Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2018
Dystans całkowity: | 135.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 06:03 |
Średnia prędkość: | 22.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 39.47 km/h |
Suma podjazdów: | 80 m |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 67.60 km i 3h 01m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 25 marca 2018
Ostatnia niedziela marca.
Wycieczka z ostatniej niedzieli marca. Nic specjalnego, dlatego nie chciało mi się wcześniej robić tego wpisu.
Zapowiadali +8C, faktycznie było tyle, ale wydawało się, że jest znacznie chłodniej. Silny zimny wiatr powodował to uczucie. Z tego powodu, wstępny plan, czyli dotarcie do Sandomierza, zmieniam po drodze i w Kępiu Zaleszańskim skręcam w kierunku Kotowej Woli, zamiast jechać dalej Green Velo do Sandomingo.
Zapowiadali +8C, faktycznie było tyle, ale wydawało się, że jest znacznie chłodniej. Silny zimny wiatr powodował to uczucie. Z tego powodu, wstępny plan, czyli dotarcie do Sandomierza, zmieniam po drodze i w Kępiu Zaleszańskim skręcam w kierunku Kotowej Woli, zamiast jechać dalej Green Velo do Sandomingo.
- DST 53.50km
- Czas 02:27
- VAVG 21.84km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 30m
- Sprzęt Kross Evado 6.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 marca 2018
Coś jakby wiosennie
W sobotę nie dało rady, ale niedziela będzie dla nas.
Ciepło, ale wieje od południa, czyli ruszam gdzieś na południe, żeby na zmęczeniu wracać z wiatrem. Plan nie do końca sprecyzowany, ale może by tak udać się w okolice zalewu Maziarnia w Wilczej Woli?
Wyjechałem lżej ubrany, więc po drodze założyłem kapelusz i kurtkę przeciwwiatrową.
Jechało się nieźle, chociaż oczywiście czułem, że jadę pod wiatr. Na miejscu postój 5 minut (nad zalewem wiało jeszcze lepiej) i wracam. Po drodze Stary Nart, Gwoździec, Cisów Las, Sójkowa, potem obok Maziarni, wracam przez Nisko do domu.
Świetny dzień, często słonecznie, może wiało za mocno i odczułem te 80 dyszek, ale warto było.
Kilka fotek:
Na zalewie jeszcze sporo lodu, mimo, że ostatnie dni były dosyć ciepłe.
To był oczywiście najcieplejszy dzień w roku. Roku, z którego minęło dopiero 2 miesiące. Czuć wiosnę. To jeszcze nie to, ale czuć...
Ciepło, ale wieje od południa, czyli ruszam gdzieś na południe, żeby na zmęczeniu wracać z wiatrem. Plan nie do końca sprecyzowany, ale może by tak udać się w okolice zalewu Maziarnia w Wilczej Woli?
Wyjechałem lżej ubrany, więc po drodze założyłem kapelusz i kurtkę przeciwwiatrową.
Jechało się nieźle, chociaż oczywiście czułem, że jadę pod wiatr. Na miejscu postój 5 minut (nad zalewem wiało jeszcze lepiej) i wracam. Po drodze Stary Nart, Gwoździec, Cisów Las, Sójkowa, potem obok Maziarni, wracam przez Nisko do domu.
Świetny dzień, często słonecznie, może wiało za mocno i odczułem te 80 dyszek, ale warto było.
Kilka fotek:
Na zalewie jeszcze sporo lodu, mimo, że ostatnie dni były dosyć ciepłe.
To był oczywiście najcieplejszy dzień w roku. Roku, z którego minęło dopiero 2 miesiące. Czuć wiosnę. To jeszcze nie to, ale czuć...
- DST 81.70km
- Czas 03:36
- VAVG 22.69km/h
- VMAX 39.47km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 50m
- Aktywność Jazda na rowerze